fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Łódź chce zwrotu 3,7 mln zł

Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela zwrócił się do minister edukacji o zwrot ponad 3,7 mln zł wydanych przez samorząd na dostosowanie szkół do wymogów reformy. Łódzcy rajcy nie przyjęli uchwały o nowej sieci szkół i tym samym miasto nie może ubiegać się o wsparcie w ramach rezerwy 0,4 proc. • Zdaniem Treli reforma kosztować będzie Łódź ponad 8 mln zł, czyli znacznie więcej niż przewidziane na ten cel w miejskim budżecie 4 mln zł rezerwy celowej.

  • Zapowiedział, że w przypadku odmowy pokrycia kosztów przez minister edukacji, władze Łodzi będą "szukać formuły prawnej na odzyskanie wydanych pieniędzy".
  • Wicewojewoda łódzki powiedział natomiast, że w związku z subwencją oświatową dla 6-latków Łódź zyskała dodatkowe 18 mln zł, a także dodatkowe 6 mln zł na rewaloryzację wynagrodzeń dla nauczycieli.

"Minister (Anna) Zalewska, odwiedzając Łódź jeszcze przed wprowadzeniem reformy, obiecywała, że będzie ona przeprowadzona bezkosztowo i że - zamiast zwalniać - łódzki samorząd będzie musiał jeszcze zatrudnić 100 nauczycieli. Wysyłamy dziś wniosek do pani minister, w którym prosimy o zwrot ponad 3,7 mln zł. To koszty poniesione m.in. na wyposażanie pracowni i adaptację pomieszczeń na sale lekcyjne" - podkreślił Trela na konferencji w piątek.

Wiceprezydent Łodzi zastrzegł, że nie będą to jedyne koszty poniesione przez samorząd w związku z reformą oświaty; przygotowuje się również do wypłaty odpraw dla nauczycieli, którzy stracą pracę. Ich dokładną liczbę urząd pozna dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego, ale już teraz szacuje, że może wydać na ten cel ok. 5 mln zł.

"Zatem w sumie ta 'bezkosztowa' reforma kosztować będzie Łódź ponad 8 mln zł, czyli znacznie więcej niż przewidziane na ten cel w miejskim budżecie 4 mln zł rezerwy celowej. Wolałbym wydać te pieniądze na termomodernizację 4-5 szkół" - dodał Trela.

Czytaj też: Szef ZNP: Bez zmian w finansowaniu, nie będzie podwyżek pensji

Zapowiedział też, że w przypadku odmowy pokrycia kosztów przez minister edukacji, władze Łodzi będą "szukać formuły prawnej na odzyskanie wydanych pieniędzy".

Również w piątek konferencję poświęconą zmianom w systemie edukacji zwołał wicewojewoda Karol Młynarczyk. W jego ocenie reforma, która w Łódzkiem obejmie 301 tys. uczniów uczących się w 1907 szkołach, jest "dobrze przygotowana, co w dużej mierze jest zasługą samorządów, które dostosowały sieć szkół do nowego ustroju".

Jak podał, tegoroczna subwencja oświatowa wzrosła w całym kraju o 413 mln zł; została też utworzona rezerwa 0,4 proc., która ma być przeznaczona na remonty szkół, pomoce dydaktyczne, zakup wyposażenia związanego z reformą edukacji i nową siecią szkół.

"Aby skorzystać z tych pieniędzy - w skali kraju to 177 mln zł, z czego rozdysponowano już 92,5 mln zł - trzeba było spełnić wymagania ustawowe. Niestety, miasto Łódź nie dostosowało sieci szkół do nowego ustroju szkolnego, zatem nie mogło wnioskować o pieniądze z tej puli. Dla porównania - miasta o podobnej wielkości, m.in. Kraków, Katowice czy Lublin otrzymały już w ramach rezerwy kwoty sięgające nawet 1 mln zł" - zaznaczył Młynarczyk.

Źródło.

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem